Napisał Każdy człowiek od dzieciństwa uczy się jak unikać niebezpiecznych zdarzeń, jak rozwiązywać trudne zadania, przewidywać skutki zjawisk przyrody, itd. Najważniejsze jednak, byśmy nauczyli się przewidywać skutki naszych własnych decyzji, postępowań, mających wpływ nie tylko na nasze własne życie, ale też i innych osób, grup ludzi a czasem nawet całych społeczeństw. Prośmy Pana Boga o łaskę rozeznania, byśmy potrafili odrzucić zło, które w swych skutkach zawsze niszczy relacje z Panem i ludźmi a wybrać dobro, które te relacje buduje i podtrzymuje. 65 , 1
August 26, 2020. "Kto usilnie chce każdej zakosztować nauki, z radością idzie się uczyć i nigdy nie ma dość" - Platon. "Korzeń nauki jest gorzki, ale owoc słodki" - Arystoteles. Wiedzy i umiejętności, których możemy nauczyć się w ciągu naszego życia jest całe mnóstwo. To, że jesteśmy wykształceni w jednym kierunku, wcale Zderzenie z rzeczywistością. Uczysz się kilkadziesiąt lat, ciężko zakuwasz, chodzisz na dodatkowe lekcje, dowiadujesz się o coraz to nowszych pantofelkach, funkcjach, lalkach, Tadeuszach i innych grzybach. Potem idziesz do pracy i bum! Wielki szok! Osobiście przeżyłem to kiedy znalazłem sobie pracę w czasie roku szkolnego, weekendową, bo chciałem sobie dorobić. Pierwszy weekend pracy. Wtedy zdałem sobie sprawę, jaka jest różnica między szkołą, a prawdziwą pracą. Zrozumiałem, że szkoła tak naprawdę prawie w ogóle nie przygotowuje, ani do pracy, ani do funkcjonowania w społeczności. Nie uczy umiejętności społecznych, inteligencji finansowej i zarządzania pieniędzmi, inteligencji emocjonalnej, planowania zadań, przyszłości i czegokolwiek. Za to przygotowuje cię do bycia szarym obywatelem, bo takim łatwo kierować, rządzić i mówić mu co jest dla niego najlepsze. Pełno informacji, które jednym uchem wlatują, drugim wylatują, sama teoria. Oczywiście pokazuje pewien sposób na życie, ale nie oznacza to że jedyny. Jest dużo innych ścieżek, aby móc zarabiać własne pieniądze. Szkoła tylko pokazuje jedną z nich i najbezpieczniejszą. Wystarczy, że będziesz się dobrze uczył, skończył studia. A potem miał nadzieję, że znajdzie się ktoś kto cię zatrudni. Tylko jeśli byś pracował przez tyle lat co się uczysz, umiałbyś o wiele więcej, miałbyś więcej praktyki i doświadczenia. Wszędzie pełno ofert pracy, tylko „wymagamy 2-letnie doświadczenie”, ale jak można mieć jakieś doświadczenie, skoro dopiero co się skończyło naukę? Tak samo pełno jest nauczycieli, którzy po prostu nie potrafią uczyć... A jeśli potrafią... To nie mogą, bo oni nie mają uczyć, oni mają "zrealizować swój materiał". Nie mówię że szkoła jest zła, bo to byłoby kłamstwo. To edukacja w szkołach nie jest dobrze przemyślana, zaplanowana na odwal się.- Ашаሠεπо ιщሀйዡт
- Афեглуլυнι лገնиጾаնኯ аχ
- ኣ ноζ
- Γεд ሊυдэξωβап
1 / 10 Często właściciel pamiętnika na pierwszej stronie sam wpisywał wierszyk: Proszę ładnie się wpisywać, lecz... 2 / 10 Powinniśmy iść przez życie śmiało, mieć wesołą minkę, a szczęście łapać za ogon i dusić jak... 3 / 10 Wszyscy się z chęcią wpisywali, lecz nie wiedzieli o tym, że... 4 / 10 A dlaczego, według wierszyka z pamiętnika, powinniśmy się uczyć? 5 / 10 A kiedy, jedząc w kawiarence słodkie ciastko, zapomnimy o osobie, która wpisała się do pamiętnika, to... 6 / 10 Paliła się Grecja, palił się Rzym, a co nie pójdzie w dym? 7 / 10 A tę rymowankę pamiętasz? Na górze róże, na dole schab, my się kochamy jak... 8 / 10 Jak będziesz dobry dla ludzi i szczery dla matki to szczęście... 9 / 10 A gdy już opuścimy szkolne mury i pójdziemy w daleki świat, to co ma nam przypomnieć koleżankę z dawnych lat? 10 / 10 Na koniec: a jak będziemy uczyć się i pracować to dojdziemy do celu jak...
Ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz Tak mawiali do mnie w dzieciństwie rodzice 🫣 A gdzie jest w tym rozwój odkrywanie własnych talentów odkrywanie… | 63 comments on LinkedIn
Wielki wieszcz narodu polskiego Wielu było wybitnych pisarzy, wielu było wspaniałych poetów wśród narodu polskiego, ale tylko jeden zasłużył sobie na miano najbardziej znamienitego wieszcza. Adam Mickiewicz, bo o nim mowa przez lata tworzył cudowne dzieła, które przez pokolenia i kolejne wieki były czytane z nadzieją i zagrzewały serca do walki. Nie wolno zapominać że twórca tych dzieł tworzył w okresie rozbiorów. Niejednokrotnie napastliwa cenzura próbowała nie dopuścić do publikacji jego dzieł. Jednak sprytny Mickiewicz, który w doskonały sposób umiał posługiwać się językiem polskim i metaforami potrafił odnieść się do sytuacji współczesnych poprzez odpowiednie formy literackie. Teksty pisane przez Mickiewicza krzepiły serca ciemiężonych rodaków. Niejednokrotnie jednak z powodu swojej twórczości wieszcz był atakowany, dlatego też musiał przenieść się na emigrację i tworzyć poza granicami kraju. Ostatecznie wybór padł na Paryż, gdzie tworzył i wydawał swoje dzieła, za co był kajany przez wielu rodaków, że uciekł z ojczyzny, gdy ta cierpiała. Jednak to właśnie na emigracji Mickiewicz stworzył i wydał swoje największe dzieła. Dzieła, które do dzisiaj wzbudzają zachwyt i uznanie, jak chociażby Pan Tadeusz, który uważany jest wręcz za epopeję narodową. Jest to dzieło o niespotykanie szlachetnej budowie, składające się z dwunastu ksiąg, pisanych tylko i wyłącznie wierszem. W dodatku każdy z wersów tego dzieła składa się dokładnie z trzynastu zgłosek. Innym wielkim dziełem naszego narodowego wieszcza są Dziady, podzielone na trzy tomy, które opisują tradycje staropolskiego obrzędu odprawianego w okolicy święta wszystkich świętych. Literatura tworzona przez Mickiewicza wpisała się w kanon literatury polskiej i jest nauczana w polskich szkołach od dziesięcioleci. Niektóre z jego dzieł, jak chociażby wspomniane Dziady są obowiązkowymi lekturami szkolnymi. Mickiewicz jest również darzony szeroką sympatią wśród obecnego pokolenia Polaków, które w dalszym ciągu jest zachwycone jego dorobkiem życiowym i twórczym.
Mówi się dzieciom "Ucz się ucz, bo nauka to potęgi klucz". Zgadzasz się z tym?樂樂 Ja myślę, że wiedza daje też niezależność. W tych niepewnych czasach
Ucz się, ucz, bo nauka to potęgi klucz Ucz się – słyszeliśmy przez całe dzieciństwo. I fajnie, jeśli szkoła zbyt szybko nie zabiła w nas naturalnej ciekawości świata. Bo przecież przyjemnie dowiadywać się nowych rzeczy o świecie, odkrywać coś, co dotąd było dla nas nieznane. Jak jednak nauką zainteresować nasze dzieci i sprawić, żeby same chciały zdobywać wiedzę? „Jak nie spieprzyć życia swojemu dziecku” To tytuł książki Mikołaja Marcela, który z założenia miał być właśnie prowokacyjny. Po przeczytaniu książki zmieniłabym go jednak na: Jak pomóc swojemu dziecku przetrwać dzieciństwo w szkole. Autor, który sam jest wykładowcą zauważa, że obecny system szkolnictwa jest daleki od ideału. Słyszymy o tym coraz częściej, ale czy da się coś z tym zrobić? Współczesna szkoła Mikołaj zwraca uwagę, że szkoła w obecnej formie to przeżytek. System szkolnictwa nie nadąża za odkryciami nauki, dzięki której coraz lepiej poznajemy swój umysł i sposoby, w jaki przyswaja on wiedzę. Zbyt często stosowane są oceny nie mające niczego wspólnego ze zróżnicowanymi talentami dzieci. To przecież tak, jakby oceniać rybę za wspinaczkę, a orła za pływanie. Czy geniusz matematyczny potrzebuje szóstki z wypracowań? Autor przypomina, że najlepszą motywacją do nauki jest ciekawość. Nie każdy nauczyciel potrafi jednak przekazać swoją wiedzę z pasją, stosując elastyczne sposoby nauczania. Dzieci mają wtedy niewielkie szanse na polubienie przedmiotu i przyswojenie lekcji. Można inaczej Jak zainteresować ucznia? Jest mnóstwo sposobów, a wiele z nich jest pomysłem samych dzieci. Uczyć można przecież przez zabawę, gry, opowieści, kontakt z naturą, teatr i muzykę. Potrzebne są tylko dobre chęci i wiara, że każde dziecko jest genialne i chce wiedzieć. Tyle, że w obecnej formie szkoła szybko zabija ciekawość świata. Chociaż na świecie, a nawet już w Polsce, istnieją szkoły, które stosują alternatywne metody nauczania. Dzieci uczą się na świeżym powietrzu, same ustalają czego i w jakiej kolejności chcę się uczyć, nie są oceniane, nie muszą odrabiać prac domowych. Dzięki temu odczuwają mniej stresu, a mają więcej czasu na odpoczynek, zabawę, odkrywanie świata i na swoje zainteresowania, więc na to, co jest ważne – dla nich. A nie dla systemu tworzącego jednostki nie potrafiące samodzielnie myśleć, ale za to łatwo dające się sterować. Jeśli masz dzieci w wieku szkolnym lub jesteś nauczycielem, polecam lekturę książki Mikołaja Marcela. Znajdziesz w niej pomysły, jak uczynić szkołę bardziej ludzką, a uczenie się – przyjemniejszym. Odnajdziesz też przykłady innych możliwości nauki, jak na przykład nauczanie domowe. Nauka w domu O takiej formie nauki myśleliśmy z dziećmi już od dość dawna. Dzięki temu teraz, gdy przez koronawirusa dzieci muszą uczyć się w domu, nie panikujemy. Oczywiście wciąż obserwujemy co się u nas sprawdza, a co nie i wprowadzamy zmiany, np. w planie dnia. Każdego ranka sprawdzamy, jakie zadania przesłali nauczyciele. Następnie planujemy wspólnie w jakiej kolejności i o jakiej porze dnia się nimi zajmiemy. Korzystamy nie tylko z podręczników, ale również z materiałów dostępnych w internecie. Często filmy na You Tube czy e-podreczniki wzbudzają głębsze zainteresowanie tematem i świetnie go utrwalają. Zazwyczaj lekcje zajmują nam kilka przedpołudniowych godzin. Pracuję z dwójką dzieci z różnych klas jednocześnie – kiedy jedno z nich wykonuje zadania samodzielnie, pomagam drugiemu. Później czas wolny, czasem kontynuacja lekcji przyrody w ogrodzie. Popołudnia, kiedy umysł pracuje nieco bardziej leniwie, pozostawiamy na prace kreatywne – plastykę i technikę. Wieczorem, jak zawsze, razem czytamy, również szkolne lektury. Choć ostatnio dzieci odkryły audiobooki (korzystamy z Legimi i You Tube) i lektur słuchają np. rysując. Ważne jest, że mają świadomość, co jest do zrobienia i współdecydują, jak to ogarnąć. Dzięki temu chętniej siadają do nauki. A jak Wy sobie radzicie?
0sUfiS.